Czy czeka nas komunikacyjny paraliż?
Przewozy Regionalne wystawiły województwu rachunek za wożenie pasażerów na Dolnym Śląsku. Z Wiadomości Radia GRA wiecie już, że kolejarze nie mogą się dogadać z urzędnikami co do kwoty, jaką województwo powinno płacić za ruch pociągów po regionie. Co w takim razie widnieje na fakturze? I co, jeżeli urzędnicy jej nie zapłacą?
49 milionów złotych – to suma, którą zdaniem wicemarszałka województwa Jerzego Michalaka udało się wynegocjować. Kolejarze twierdzą jednak, że to była tylko pozycja wyjściowa do dalszych rozmów i oczekują co najmniej 53 milionów złotych. Taka też kwota – a w zasadzie jej pierwsza rata, za styczeń – widnieje na fakturze, którą spółka wysłała Urzędowi Marszałkowskiemu.
W tym momencie, wciąż kolejarze wożą Dolnoślązaków bez jakiejkolwiek umowy . Poprzednia wygasła dwa miesiące temu. Spółka nie chce zatrzymywać pociągów. Grozi za to województwu sprawą sądową i zaprasza… do dalszych negocjacji.
Możliwe jednak, że pociągi i tak staną. Bo do sporu włączają się kolejowi związkowcy. Chcą zaprotestować przeciwko niejasnej przyszłości załogi i zapowiadają utworzenie komitetu strajkowego, który rozważy, czy nie wstrzymać działalności przewozowej, by wymóc na zarządzie spółki i urzędnikach porozumienie.