Nie będziemy Zieloną Stolicą Europy
Przynajmniej nie za dwa lata. Wrocław odpadł w rywalizacji o to miano i nie ma go w gronie finalistów.
O tytuł Zielonej Stolicy Europy mamy powalczyć w kolejnym roku. Ponowne złożenie aplikacji – tyle, że lepszej – zapowiedział już prezydent Rafał Dutkiewicz. Zawodu niby nie ma – w urzędzie twierdzą, że było to do przewidzenia, bo nie zdarza się, żeby jakiekolwiek miasto otrzymało ten tytuł za pierwszym razem. Ale ponoć Wrocław i tak może czuć się wyróżniony, bo niektóre pomysły opisane w konkursowym zgłoszeniu zostały docenione przez Komisję Europejską i znajdą się w raporcie o dobrych praktykach.
Przypomnę, że aby zostać Zieloną Stolicą Europy miasto musi wykazać się m.in. dobrym zarządzeniem komunikacją miejską, odpowiednią liczbą eko-innowacji, działaniami na rzecz jakości powietrza czy oszczędnością wody. Wrocław został pokonany w tych kategoriach przez belgijską Gandawę, fińskie Lahti, stolicę portugalii – Lizbonę, stolicę Norwegii – Oslo czy słynącą z bezpłatnej komunikacji miejskiej stolicę Estonii – Tallin.