Pociągi wrócą do Milicza. Już za rok. Jest umowa na remont
Wrócą pociągi z Wrocławia do Milicza. I – być może – będą bezpośrednie połączenia do Krotoszyna, właśnie przez Milicz. PKP Polskie Linie Kolejowe wyremontują tory pomiędzy Grabownem Wielkim (to tuż za Oleśnicą) a Zdunami (na granicy województw dolnośląskiego i wielkopolskiego, nieopodal Krotoszyna).
Dziś kursują tam tylko składy towarowe – i to bardzo powoli. Pociągami pasażerskimi nawet nie opłaca się na tę trasę wjeżdżać. Kolejarze podpisali jednak właśnie umowę na jej remont:
– tłumaczy kierownik kontraktu Marcin Oćwieja z PKP Polskich Linii Kolejowych. Teraz w niektórych miejscach pociągi muszą zwalniać do 20 km/h. Po remoncie – pomkną 120 km/h. Czas przejazdu skróci się o pół godziny w stosunku do tego sprzed likwidacji połączeń pasażerskich do Milicza.
Zyska też przemysł. Bo po tej trasie w stronę wielkopolski będą mogły jechać naprawdę duże i ciężkie składy:
Z tej trasy będą mogły więc korzystać np. przewozy ponadnormatywne. A to oznacza mniej utrudnień dla kierowców jeżdżących drogami łączącymi Dolny Śląsk i Wielkopolskę.
Najważniejsza wiadomość jest jednak taka, że pasażerscy przewoźnicy mają zamiar skorzystać z możliwości, które da wyremontowanie trasy na Milicz:
– informuje Wojciech Zdanowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Jak jednak dodaje, jeżeli rozmowy się nie powiodą, to pociągi do Milicza i tak będą kursować. Tam jednak zawrócą i nie dotrą już do Krotoszyna.
Remont pochłonie 113 mln. Ma się zakończyć za rok, co oznacza, że już jesienią lub zimą przyszłego roku moglibyśmy pojechać pociągami na trasie Wrocław-Milicz.