Wniosek o trzymiesięczny areszt dla pary z Radwanic
Dwa tygodnie temu urodziła dziecko. Noworodka nikt jednak nie widział. 35-latka z Radwanic na Dolnym Śląsku usłyszała zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia. Jej mąż poplecznictwa. To prawdopodobnie on spalił ciało dziecka porzuconego przez matkę.
Katarzyna B. w czasie porodu była sama w domu. Rodziła stojąc, dlatego dziecko miało spaść na podłogę. Później kilka godzin leżało w mieszkaniu. Ostatecznie 35-latka przeniosła noworodka do pomieszczenia gospodarczego. Tam kilka dni później, po powrocie z zagranicy zajrzał mąż kobiety, który jej zdaniem spalił ciało. Śledczy będą ustalać co dokładnie stało się z ciałem.
Do sądu trafił wniosek o trzymiesięczny areszt dla pary.