Idzie jesień. Zaczął się wrzesień. I „sezon” na trucie sąsiadów dymem ze spalanych odpadów. Choć sezon grzewczy i kontrole domowych palenisk jeszcze przed nami, to Ekopatrol straży miejskiej ma pełne ręce pracy – każdego dnia wystawia mandaty m.in. działkowcom, którzy porządkują swoje ogródki i pozbywają się odpadów nie tak, jak powinni:
Mówi Waldemar Forysiak ze Straży Miejskiej:
Jak się okazuje, mieszkańcom co raz bardziej na sercu leży dobro środowiska. I wspólnej kasy, bo przecież porzucone gdzieś śmieci ktoś będzie musiał posprzątać (za pieniądze). Zgłoszeń o trucicielach i śmieciarzach jest bardzo dużo:
Sprawcy są karani mandatami, zwykle w wysokości pół tysiąca złotych.
– dodaje Forysiak.
Mimo wszystko bieżące statystyki są niewesołe:
Ekopatrol interweniuje nie tylko w sprawie spalanych liści i gałęzi. Często na takie „ogniska” składają się też płyty meblowe albo lakierowane deski – czyli przedmioty, których spalanie uwalnia do atmosfery trujące chemikalia. Strażnicy zajmują się też budowami, których pracownicy nie przestrzegają obowiązujących we Wrocławiu przepisów. I np. nie myją kół aut wyjeżdżających z placu, przez co na jezdnię nanosi się kurz.