Chwile grozy przeżyła trójka rodzeństwa, która w zeszłym tygodniu wracała ze szkoły nr 113 przy ul. Zemskiej. Podczas powrotu obok sklepu spożywczego 8-letni chłopiec po prostu zapadł się pod ziemię i wpadł do ogromnej dziury wypełnionej lodowatą wodą.
Uratował go starszy brat, który od razu rzucił się na ratunek, wyciągając go z dziury. Rodzeństwo było zmuszone wracać do domu oddalonego o kilka kilometrów autobusem MPK. Niestety podczas całego tego zdarzenia, nikt im nie pomógł
Świadkiem zdarzenia była osoba współpracująca na codzień ze Spółdzielnią Mieszkaniową „Nowy Dwór”, niestety w żaden sposób nie udzieliła ona pomocy poszkodowanym.
Rodzeństwo wracało do domu z całkowiciem przemoczonym bratem ok. 30 minut autobusem z dwoma przesiadkami, gdy temperatura na zewnątrz wynosiła ponad -10 stopni
Jestem zawiedziona przede wszystkim postawą policji, która w żaden sposób nie próbowała nam pomóc – mówi matka dzieci
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Komendę Miejską Policji we Wrocławiu
mówi starszy sierżant Paweł Noga
Policja całkowicie zawiodła nasze zaufanie – dodaje matka poszkodowanego chłopca
Następnego dnia rodzina wysłała pisma do Policji, MPWiK oraz Spółdzielni Mieszkaniowej Nowy Dwór, do której należy teren, na którym doszło do wypadku
Rodzina, która przeżyła ciężki okres związany z całą sytuacją, chciała jak najbardziej ograniczyć stres spowodowany wypadkiem
Całe wydarzenie bardzo negatywnie wpłynęło na rodzinę
Przejście obok zabezpieczonego miejsca, nie było w żaden sposób odgrodzone, gdyby nie my wpadłby tam ktoś inny, dlatego dobrze, że na nas padło – mówi brat poszkodowanego chłopca
Zgłoszenie o awarii przy ul. Zemskiej pogotowie wodociągowe otrzymało przed godziną 16 od Spółdzielni Mieszkaniowej Nowy Dwór i niezwłocznie wysłało tam swoich pracowników
mówi Martyna Bańcerek Rzecznik Prasowy MPWiK we Wrocławiu
W sprawie czekamy jeszcze na komentarz Spółdzielni Mieszkaniowej Nowy Dwór, która jak do tej pory, nie znalazła czasu, żeby się z nami spotkać.
