
We Wrocławiu odbyła się akcja „Atak kaszlu”. Aktywiści z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego i organizacji Rodzice dla Klimatu kaszląc, zwracali uwagę na problem z jakością powietrza w naszym mieście.
Dzisiaj wieje i w sumie mamy całkiem czyste powietrze, ale nasza symboliczna akcja w samo południe wskazuje, że problem mamy, mamy ataki smogu. Pod koniec grudnia mieliśmy naprawdę tragicznie złe powietrze, najgorsze w Europie. To nie tylko ze sprawą pogody, tylko przede wszystkim za sprawą problemu, który w dalszym ciągu mamy na całym Dolnym Śląsku. Szacujemy, że na Dolnym Śląsku zostało nawet 150 tys. kopciuchów, chociaż powinny one zniknąć do 1 lipca 2024.
mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
Aktywiści przynieśli ze sobą wydrukowe „recepty na czyste powietrze”.
Tutaj są recepty i tutaj mogą państwo wypełnić pacjenta: imię i wiek, problemy zdrowotne, jeżeli Państwo lub Państwa bliscy mają problemy zdrowotne. Tutaj są możliwe rozwiązania, a rozwiązania są tak naprawdę bardzo proste: to są strefy buforowe wokół dróg, to jest strefa czystego transportu, to jest zamykanie dróg, ograniczanie ruchu samochodowego. Wymiana pieców oczywiście to jest taka rzecz podstawowa.
mówi Joanna Szczygielska-Żółtańska z organizacji Rodzice dla Klimatu.
Więcej informacji i postulatów znajdziecie na stronie rodzicedlaklimatu.org
Tak naprawdę grozi nam właściwie wszystko, zaczynając oczywiście od alergii czy astmy, ale kończąc na nowotworach, jest nawet pojęcie neurosmogu. Badania krakowskich uczelni pokazują, że smog może doprowadzić również do chorób typu ADHD, czy różnych zaburzeń neurorozwojowych, może prowadzić do nowotworów nerek, więc może by się mogłoby się wydawać rzeczy niezwiązanych bezpośrednio z powietrzem, którym oddychamy.