Pan Dariusz, kierowca autobusu na pokładzie którego ktoś w czwartek podłożył bombę, wczoraj (24.05.) po raz pierwszy opowiedział dziennikarzom, jak to zdarzenie wyglądało jego oczami. Jak podkreśla, procedury doskonale zna, bo jak każdy kierowca został z nich przeszkolony.
Gdy pasażerka zgłosiła podejrzany pakunek, nie myślał jednak o instrukcji, a o zdrowiu i życiu swoich pasażerów – opowiada. Co go skłoniło do działania?
W takiej sytuacji mógłby znaleźć się każdy. Pytaliśmy pana Dariusza o to, co poradziłby innym kierowcom mogącym – odpukać w niemalowane – znaleźć się kiedyś w podobnej sytuacji:
Pan Dariusz otrzymał podziękowania od premier Beaty Szydło, które przekazała mu minister Elżbieta Witek, oraz od wojewody – Pawła Hreniaka.