Były wiceprezydent Wrocławia prawomocnie uniewinniony. Nie przyjął łapówki od biznesmena
Były wiceprezydent Michał Janicki NIE przyjął łapówki od Tomasza G przy przygotowywaniu Euro 2012. Sąd II instancji podtrzymał wyrok uniewinniający dla urzędnika, któremu biznesmen miał ufundować egzotyczne wakacje w zamian za życzliwość przy zawieraniu miejskich umów na promocję piłkarskiej imprezy.

Stało się tak mimo tego, że… Tomasz G. został już prawomocnie skazany. Za wręczenie tej właśnie łapówki:
– uzasadniał sędzia Krzysztof Głowacki. Panowie byli sądzeni osobno, bo Tomasz G. przebywał poza Polską gdy wyjaśniano
sprawę Janickiego. Inaczej – obaj zasiedliby na tej samej ławie oskarżonych
Obrona nie kryje zadowolenia:
– mówi adwokat Bartosz Duda. Jeżeli jednak chodzi o sprawę Tomasza G. – skazanego tydzień temu (26 IV) za wręczenie tej samej przecież korzyści, od zarzutu przyjęcia której uniewinnił Janickiego sąd – obrona zachowuje jednak powściągliwość. „To zupełnie inna sprawa, nie możemy jej komentować”, ucina Duda.
A co na to wszystko prokuratura?
…usłyszeliśmy na korytarzu przed salą rozpraw.
Skąd taki wyrok? Sąd przez ponad pół godziny uzasadniał, że prokuraturze nie udało się nic udowodnić Janickiemu. Owszem – „urzędnik zachował się nieetycznie”, usłyszeliśmy na sali rozpraw. Ale to za mało by kogoś skazać, przestępstwa – nie było:
– wyjaśniał sędzia Głowacki. Brakuje ponoć powiązania „prezentów” od Janickiego z ewentualnymi decyzjami w sprawie kontraktów na Euro. Zwłaszcza, że wiceprezydent nie zasiadał w komisjach konkursowych wybierających wykonawców miejskich zleceń.
Wyrok jest prawomocny. Ale prokuratura może jeszcze starać się go zaskarżyć do Sądu Najwyższego.