To niemalże medyczny cud. Lekarze ze szpitala przy Borowskiej uratowali dziecko, rozwijające w łonie zmarłej kobiety. Lekarze przez 55 dni podtrzymywali funkcje życiowe kobiety zmarłej na guza mózgu po to, by dać jej nienarodzonemu dziecku szansę na przeżycie.
Mówi doktor Andrzej Kuebler, kierownik katedry anestezjologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego:
Na szczęście okazało się, że dziecku udało się przyjść na świat już w 27. tygodniu ciąży, dzięki cesarskiemu cięciu. Ważyło tylko kilogram i wymagało intensywnej opieki specjalistów.
– dodaje kierownik kliniki neonatologii, Barbara Królak-Olejnik. To bardzo rzadki medyczny przypadek. Nie tylko w skali kraju, ale i świata.