Przed nami wielkie piłkarskie święto. Piłkarze Śląska Wrocław w ostatniej kolejce Ekstraklasy powalczą o Mistrzostwo Polski. Wrocławianie na wyjeździe zagrają z Rakowem Częstochowa. Jakie są możliwe scenariusze?

To z pewnością można nazwać piłkarskim świętem. W sobotę punktualnie o godzinie 17:30 wszystkie zespoły Ekstraklasy tradycyjnie rozegrają ostatnią ligową kolejkę w tym sezonie. W tym roku niespodziewanie o Mistrzostwo Polski powalczy Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Mimo że oba zespoły uzbierały po 60 punktów, to w lepszej sytuacji są białostoczanie. A to za sprawą bilansu bezpośrednich spotkań.

Co więc musiałoby się wydarzyć, aby to trójkolorowi sięgnęli po koronę? Opcję są dwie. A właściwie trzy. Przede wszystkim Śląsk musiałby wygrać z Rakowem Częstochowa i liczyć na porażkę bądź remis Jagielloni z Wartą Poznań. Śląsk mistrzem może zostać także w przypadku remisu z Rakowem, jednak swój mecz przegrać musiałaby Jaga. Wówczas trójkolorowi będą mieli 61 punktów, przy 60 oczkach żółto-czerwonych.

Mecz z Rakowem Częstochowa wcale nie musi być jednak tylko formalnością. Warto pamiętać, że Raków to aktualny Mistrz Polski. Co prawda podopieczni Dawida Szwagry w obecnym sezonie nie prezentują się najlepiej, to pamiętajmy, że to wciąż topowa drużyna w Ekstraklasie, która potrafi grać naprawdę ofensywny futbol. Z pewnością będą chcieli też pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością. Kto więc sięgnie po tytuł? Jagiellonia czy Śląsk? Tego dowiemy się już w sobotę, początek spotkania o godz. 17:30.

Kamil Durkacz