Miejscy radni uchwalili prawo, które ma do tego doprowadzić. Na terenie parku kulturowego – czyli w ścisłym centrum miasta – nie będzie można prowadzić tego rodzaju biznesu. Tylko czy nowe przepisy będą skutecznie egzekwowane wobec firm od lat zręcznie omijających prawo?
Mówi przewodnicząca komisji architektury i rozwoju przestrzennego w Radzie Miejskiej, Agnieszka Kędzierska:
Jak dodaje, liczy się z tym, że zakaz bardzo nie spodoba się ludziom prowadzącym rozbierane kluby w mieście i spodziewa się długiej walki tych osób z magistratem. Jej zdaniem musimy się przygotować na próby obchodzenia nowego prawa, ale także na pytania, czy zakaz w ogóle jest legalny:
Zgodnie z uchwałą, kluby mają teraz pół roku na wyniesienie się z parku kulturowego. Mieszkańcy miasta z nowego prawa się cieszą:
– mówią goście wrocławskiego Rynku w rozmowie z naszym reporterem, ale… jednocześnie dopowiadają – „raczej nie wierzymy w to, że nowe przepisy będą skuteczne”:
Dodajmy, że do tej pory walka z klubami ze striptizem była w Polsce z reguły przegrana przez miejskich urzędników. Kraków odpuścił, Wrocław przegrał proces, a Poznań… postanowił sięgnąć po nietypowe rozwiązania: rozkopał chodniki wokół wejść do klubów, oficjalnie zapowiadając remont płyty Rynku.