Jeden z najbardziej charakterystycznych budynków wrocławskiego Nadodrza, czyli tamtejszy zabytkowy dworzec kolejowy, idzie pod młotek. Przewozy Regionalne pozbywają się kompleksu, w którym mieści się m. in. poczekalnia i kasy biletowe.
Cena wywoławcza to 8 milionów złotych:
– mówi naczelnik dolnośląskiego oddziału Przewozów Regionalnych Andrzej Piech, ale jednocześnie uspokaja pasażerów – sprzedaż budynku nie oznacza, że pociągi przestaną się zatrzymywać na tej popularnej stacji:
Transakcja nie oznacza także, że Nadodrze będzie mniej istotne na kolejowej mapie regionu. Władze województwa zapowiadają, że liczba połączeń z dworca nie tylko nie zmaleje, ale wręcz będzie rosła wraz z rozbudową kolei aglomeracyjnej.
Nikt już jednak tak naprawdę nie potrzebuje tamtejszej poczekalni, przekonuje Andrzej Piech:
– tymczasem wielki budynek Dworca Nadodrze jest bardzo drogi w utrzymaniu:
Z Nadodrza możemy dojechać m.in. do Łodzi, Warszawy, Ostrowa Wielkopolskiego, Oleśnicy i Trzebnicy. Stacja jest także popularna wśród osób, które korzystają z niej żeby dojechać do Wrocławia Głównego. Przejazd pomiędzy tymi dwoma stacjami jest możliwy na bilecie komunikacji miejskiej.