„Panie Prezydencie, niech pan zrobi coś, żebyśmy mogły normalnie oddychać”. Z takim apelem wystąpiły do Rafała Dutkiewicza dzieci z klasy II C w muzycznej podstawówce przy ul. Piłsudskiego.
Na tygodniowych warsztatach o smogu nauczyły się, czym jest to groźne zjawisko, do czego złego może doprowadzić i jak się przed nim bronić, na przykład dzięki aplikacjom na komórkę. Potem w ruch poszły pióra:
Pomysł dzieciom podsunęła ich nauczycielka Joanna Klima. Jak mówi, „pomysł zrodził się z potrzeby chwili, bo gdy Wrocław bił rekordy zanieczyszczeń wszyscy mówili o smogu”.
Dzieci, być może nie tylko przyjmą te postawy w swoim przyszłym dorosłym życiu, ale także namówią swoich rodziców by ci je podzielili. Z tym, jak sami uczniowie zdradzili naszemu reporterowi, bywa różnie! Dzieci nauczyły się, jak przy pomocy telefonu sprawdzić stan powietrza i wiedzą już, że kontrola poziomu zanieczyszczeń jest bardzo ważna. Dorośli niekoniecznie.
Co ciekawe, łatwiej poszło dzieciom przekonywanie rodziców do zmiany nawyków transportowych.
Wyjaśniają drugoklasiści. Uwagę naszego reportera przykuła niezwykła rzecz powieszona na ścianie sali lekcyjnej. Zapytał jedną z uczennic, co to takiego.
Najsmutniejsze jest to, że dzieci o problemie smogu nie tylko wiedzą. One go też czują.
Rozmawiał Damian Zdancewicz.