Dziewczynka nadziała się na widły. Dzięki lekarzom z USK wraca do zdrowia

Do tragedii doszło w lipcu ubiegłego roku. Dziewczynka w czasie zabawy nadziała się główką na widły. Jej stan był krytyczny, relacjonuje Krzysztof Chmielak, lekarz z Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

– udało się go załatać dzięki wsparciu ludzi z całej Polski, którzy wpłacali datki na leczenie Laury. Implantu wszczepionego dziewczynce nie refundował bowiem Narodowy Fundusz Zdrowia. W jakim stanie pacjentka jest dziś?

– mówi kierownik Oddziału Intensywnej Terapii Dziecięcej dr Marzena Zielińska. Laura jest już w domu. Co przed nią?

Rehabilitacja nie udałaby się, gdyby nie poświęcenie rodziny dziewczynki. Mama Laury nie mogła być przy niej w Klinice Budzik non-stop, bo opiekuje się jeszcze dwójką małych dzieci. Ale przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, z dziewczynką była jej babcia – mówi dr Marzena Zielińska:

– opowiada babcia Laury, Wiesława Szujecka. Laurze życzymy szybkiego powrotu do pełni zdrowia!