Elektroda w mózgu sposobem na walkę z nerwicą natręctw
Jest nadzieja dla chorych na nerwicę natręctw. Metodę głębokiej stymulacji mózgu po raz pierwszy na Dolnym Śląsku zastosowali lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. To rozwiązanie także dla osób cierpiących na chorobę Parkinsona czy przewlekłą depresję.
Metoda polega na umieszczeniu stymulatora w tkankach mózgu, który poprzez modyfikację czynności mózgu zmniejsza objawy choroby.
– mówi doktor Paweł Tabakow, kierownik kliniki neurochirurgii USK.
Głęboka stymulacja mózgu jest jednak jednym z elementów terapii. Nie zastąpi innych rozwiązań. Wszczepiona elektroda działa średnio pięć lat.
W czerwcu przeprowadzono pierwszy taki zabieg. Stan chorej poprawił się do tego stopnia, że rozpoczęła poszukiwanie pracy. Metoda jednak nie jest dla wszystkich. Chory musi spełniać szereg warunków, by poddać się zabiegowi.
Uniwersytet Medyczny poszukuje chorych do projektu badawczego, który pomógłby wdrożyć nową terapię w Polsce, dodaje dr Jan Aleksander Beszłej, Klinika Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego.
Zainteresowani proszeni są o kontakt z Poradnią Zdrowia Psychicznego przy Pasteura 10 we Wrocławiu.
-
- Fot. USK
-
- Fot. USK
-
- Fot. USK
-
- Fot. USK
-
- Fot. USK
-
- Fot. USK
