Na początku 2020 roku miejska spółka poinformowała, że na torowiska tramwajowe wyjedzie tramwaj naszpikowany elektroniką, który ma sprawdzić stan torowisk. Wyniki miały być znane po kilku tygodniach, jednak o ich doproszenie się nie było łatwo. W końcu wyniki poznali aktywiści ze stowarzyszenia Akcja Miasto. Okazało się, że tylko 11% wrocławskich torów jest w dobrym stanie.

Bartosz Naskręski z biura prasowego miejskiej spółki przyznaje, że wrocławskie torowiska są w złym stanie. Zaznacza jednak, że właśnie dlatego miasto zintensyfikowało działania w tym obszarze.

Tymczasem według badań prowadzonych przez Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w 2019 roku wynikało, że 58 proc. torowisk było w bardzo dobrym lub dobrym stanie. Rzecznik MPK wyjaśnia skąd tak duża różnica między wcześniejszymi a najnowszymi badaniami.

Jakub Nowotarski ze stowarzyszenia Akcja Miasto podkreśla, że MPK udostępniło wyniki badań dopiero po złożeniu oficjalnego wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Uważa też, że rezultaty wynikające z raportu były sprawą niewygodną dla władz miasta.

Według aktywisty dzisiejszy stan torowisk wynika z wieloletnich zaniedbań, które dopiero od niedawna miasto próbuje naprawić w wyniku licznych interwencji mieszkańców.

Jednocześnie członek stowarzyszenia Akcja Miasto pochwala najnowsze decyzje w sprawie finansowania remontów.

Postanowiliśmy też zapytać o zdanie samych wrocławian. Czy uważają, że remonty są potrzebne?

Według zapewnień magistratu na poprawę stanu technicznego i modernizację torów oraz sieci trakcyjnych zostanie przeznaczone ponad 77 mln zł.