Tak wygląda rzeczywistość chorych i ratowników medycznych we Wrocławiu. Sprawę kontroluje NFZ i wrocławski Urząd Wojewódzki.
Mówi Joanna Mierzwińska, Rzecznik Prasowy NFZ:
W szpitalu przy Borowskiej potwierdzają, że karetki rzeczywiście czekają po kilka godzin:
– mówił Marcin Temler, zastępca kierownika SOR na Borowskiej. Nieprawidłowości zgłosili pacjenci, którzy niekiedy w bardzo złym stanie czekali na swoją kolej. Wstępna diagnoza – czas oczekiwania przekroczony kilkukrotnie ponad dozwolone normy.
Tłumaczy Joanna Mierzwińska, Rzecznik Prasowy NFZ. Z powodu licznych skarg ruszyły kontrole dwóch wrocławskich SOR-ów. Mają one potrwać do końca listopada, a wyniki kontroli poznamy na początku grudnia.