Dla wszystkich dzieci znalazły się miejsca we wrocławskich przedszkolach. Niestety, nie zawsze w tych, do których chcieli ich posłać rodzice. Takich maluchów jest 1,5 tys spośród prawie 6 tys, które stanęły do tegorocznej rekrutacji.
Choć w przedszkolach w całym mieście zostało jeszcze 500 miejsc, to są takie rejony, gdzie placówki pękają w szwach…
– mówi dyrektor departamentu edukacji we wrocławskim magistracie, Jarosław Delewski. Gmina musi jednak zapewnić miejsca w przedszkolach dla wszystkich dzieci. Od tego roku – także dla trzylatków. Jeżeli nie będzie ich wystarczająco dużo w miejskich placówkach, magistrat zapłaci prywatnym przedszkolom żeby te przyjęły część maluchów.
Jak się jednak okazuje, w walce z problemem braku miejsc mogliby pomóc nieco… sami mieszkańcy:
– mówi Delewski.
W tym roku w przedszkolach zostało bardzo dużo sześciolatków. O ile w zeszłym roku do klas pierwszych lub przyszkolnych zerówek poszło co czwarte sześcioletnie dziecko. Stanowiły one połowę wrocławskich pierwszaków. W tym roku przedszkolne mury opuści już tylko sześć na sto sześciolatków:
Ostatecznie wyniki rekrutacji poznamy z końcem sierpnia.