NIEWYPAŁEK – takie imię otrzyma krasnal-biegacz, który zamieszka na Stadionie Olimpijskim. To decyzja zawodników, którzy pobiegną w nocnym półmaratonie. Skrzat – z latarką czołówką, ubrany w piżamkę i buty do biegania - zostanie odsłonięty w dzień zawodów. Skąd taka nazwa?
Imię „Niewypałek” nawiązuje do pierwszej edycji wrocławskiego nocnego półmaratonu, która… oficjalnie się nie odbyła. Przygotowało się na nią 4 tys. osób. Policja w ostatniej chwili kazała jednak odwołać imprezę, bo organizatorzy źle zabezpieczyli duże skrzyżowania, przez które mieli przebiec zawodnicy. Biegacze mimo wszystko ruszyli jednak w miasto. Nielegalnie. Wybuchł skandal.
Dzisiaj te trudne początki to już tylko wspomnienie. Przywoływane ze śmiechem, o czym świadczy nie tylko popularność „Niewypałka” w internetowym głosowaniu, ale też fakt, że nazwa spodobała się także samym organizatorom. Tak przynajmniej w oficjalnym komunikacie zapewnia dyrektor imprezy, Wojciech Gęstwa. Jak stwierdził, będzie to hołd dla zawodników, którzy – mimo wszystko – przekuli porażkę pierwszego półmaratonu w sukces kolejnych edycji.
W tym roku, w piątym już biegu, wystartuje rekordowa liczba 11 tys. osób.
Przypomnijmy – bieg startuje 17 czerwca.