Może się okazać, że gatunek przetrwa tylko w górach. To efekt ubiegłorocznej suszy – przyznają leśnicy.
Usychają tysiące drzew iglastych, głównie świerków na Dolnym Śląsku. To efekt ubiegłorocznej suszy. Wycięte drzewa to już blisko pół miliona metrów sześciennych drewna. Szacuje się, że ta liczba może wzrosnąć nawet do półtora miliona.
– powiedział nam Wojciech Mazur z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Świerki zajmowały do tej pory siedemnaście procent dolnośląskich lasów. Z Wojciechem Mazurem rozmawiał Bartłomiej Paulus.