16 pociągów dziennie czyli o trzy więcej niż dotychczas – tyle będzie kursowało po odremontowanej trasie kolejowej Wrocław-Trzebnica po zmianie rozkładu jazdy. Zakończyła się modernizacja popularnej trasy, będącej alternatywą dla jazdy samochodem zatłoczoną krajową piątką.
Co się zmieni dla pasażera?
– wymienia prezes Kolei Dolnośląskich, Piotr Rachwalski. W ramach inwestycji powstały też zupełnie nowe perony na stacjach w Brochocinie i Trzebnicy.
Trasa jest już czynna, nowy rozkład z dodatkowymi połączeniami będzie na niej obowiązywał od niedzieli, 11 grudnia. Pociągi pojadą w nim co godzinę w szczycie i co dwie – poza nim. Będzie dużo lepiej niż dotychczas, ale na tym – na razie koniec.
Trasa w obecnym stanie nie przyjmie więcej pociągów – to, jak na razie, kres jej fizycznych możliwości, zaznacza Rachwalski:
– wyjaśnia dyrektor zarządzającej torami Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, Leszek Loch. Taki wynalazek w Polsce jeszcze nie istnieje. Nasze województwo będzie więc pionierem, jeżeli plan się powiedzie. Kiedy? Na rozmowę o terminach jeszcze za wcześnie.
Niecałe 5 kilometrów trasy udało się wyremontować za niespełna 7 milionów złotych. I to jedynie w dwa miesiące. „Taka cena za remont byłaby niemożliwa, gdyby trasę miały remontować Polskie Koleje Państwowe” – twierdzi prezes Rachwalski:
Które linie kolejowe zostaną rozkopane w następnej kolejności?
– mówi Jerzy Michalak z Zarządu Województwa. „Od nowego rozkładu jazdy” oznacza tu grudzień 2017 roku.