Radio Gra Wrocław

MONIKA pilnuje stanu zdrowia ciężarnych pacjentek i ich nienarodzonych dzieci

To jednak nie imię pielęgniarki, a nazwa elektronicznego systemu, który sprawia, że kobieta nie musi spędzać całych dni w szpitalu, by lekarze mogli się upewnić co do stanu zdrowia płodu.

fot. redgular / pixabay.com

Dzięki nowej technice medycy będą mogli mieć oko na pacjentkę podczas gdy ta będzie wiodła zupełnie normalne życie:

monika1

– opowiada kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa prof. Mariusz Zimmer. System jest bardzo praktyczny w użyciu, dodaje:

monika4

Jak jednak podkreśla prof. Zimmer, najważniejsze jest bezpieczeństwo. A to w przypadku stosowania MONIKI jest w zasadzie stuprocentowe:

monika5

System, który wszedł do użytku w klinice przy Borowskiej jest nie tylko wygodniejszy dla pacjentek, ale także daje dokładniejsze wskazania niż tradycyjna metoda badania polegająca na trzymaniu pacjentki na badaniach w szpitalu:

monika2

Klinika posiada obecnie 8 takich urządzeń. Profesor Zimmer podkreśla jednak, że nie każdą ciężarną da się badać za jego pomocą. Z jego użycia wykluczone są kobiety z podejrzeniami poważnych problemów i takie, co do których jasne jest, że ze stanem zdrowia jej i dziecka jest wszystko w porządku. Nową technologię sprawdzą na sobie tylko nieliczne pacjentki:

monika6

Nie jest jednak wykluczone, że w miarę postępu i upowszechniania się tej techniki użycie MONIKI i podobnych systemów będzie na porządku dziennym, dodaje profesor Zimmer. To może być jednak kwestia lat. Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej to pierwszy publiczny szpital w Polsce, który wdraża to rozwiązanie. Do tej pory używa go tylko jeden z prywatnych szpitali położniczych w Krakowie.

monika-ciaza