Nawet 900 osób co roku, umiera we Wrocławiu z powodu zanieczyszczeń powietrza, to wyliczenia naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego. Na całym Dolnym Śląsku ginie rocznie nawet 3 000 osób. W niektórych miastach powietrze mamy brudniejsze niż w Pekinie.
Samorządowcy, aktywiści i eksperci, dyskutowali na politechnice o zanieczyszczeniach i o tym jak wpływają one na nasze życie.
Mówi prof. Izabela Sówka z Politechniki Wrocławskiej.
Ze smogiem trzeba więc walczyć.
Wymienia wicemarszałek Dolnego Śląska, Jerzy Michalak. Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego przekonuje jednak, że to za mało. Zwłaszcza, że nie jesteśmy bezpieczni nawet w zaciszu naszego domu.
Czy jest sposób, by pomóc miastu stanąć „na nogi”?
dodaje Kamil Wyszkowski Dyrektor Generalny Global Compact, ONZ-owskiej komórki zajmującej się wspieraniem zrównoważonego rozwoju.
Aktywiści alarmują, że w tym roku były tylko 4 dni podczas których mogliśmy cieszyć się w miarę czystym powietrzem. Była to zasługa szalejącego nad Polską orkanu. W tym miesiącu jeszcze nie zdarzyło się by wrocławianie oddychali w miarę czystym powietrzem. W ciągu ostatnich dni normy pyłu zawieszonego we Wrocławiu były przekroczone ponad 10-krotnie.