3 tysiące osób na Facebooku, półtora tysiąca podpisów online i 55 sygnatariuszy z wrocławskich środowisk artystycznych, sportowych czy politycznych. Takim poparciem cieszy się inicjatywa wyrzucenia z Wrocławia cyrków ze zwierzętami.
Pomysł nie wyszedł od żadnej organizacji zajmującej się łamaniem praw zwierząt, a pop prostu od lekarza weterynarii z naszego miasta, Jarosława Zajączkowskiego:
Niedawno wrocławscy radni postanowili, że obywatele mogą zgłaszać swoje inicjatywy, ale dopiero po przekroczeniu około 5 tysięcy podpisów pod sprawą. Tymczasem pod petycją wrocławskiego weterynarza nie podpisało się aż tyle osób:
Inspirator akcji przyznaje, że problem zwierząt żyjących w niewoli jest dużo szerszy, ale jak sam mówi, nie chce walczyć o niemożliwe:
Dziś zbieranie podpisów się zakończyło, a petycja z podpisami zostanie złożona na ręce prezydenta Rafała Dutkiewicza. Swoje wsparcie zapowiedziało też kilku miejskich radnych, którzy pomogą napisać i zgłosić odpowiednią uchwałę.
Koalicję Cyrk bez zwierząt znajdziecie TUTAJ!