Nie tylko drogówka ma pełne ręce roboty. Policjanci często interweniują także… na wodzie
Trwa sezon na wypoczynek nad rzekami i jeziorami. Nie każdy jednak potrafi bawić się nad nimi odpowiedzialnie.
W ciągu roku policjanci z wodnego komisariatu we Wrocławiu interweniują średnio 150 razy wiosną oraz latem i kolejne kilkanaście razy jesienią oraz zimą. I to licząc tylko interwencje wobec tych, którzy pływają po wodzie statkami, kajakami czy rowerami wodnymi. Ale „rzeczni policjanci” pilnują także nabrzeży i korzystających z nich osób:
– opowiada asp. szt. Piotr Maziarz z Komisariatu Wodnego KWP we Wrocławiu. Bardzo popularne wśród miłośników wodnego wypoczynku jest jednak także pływanie po Odrze czym się da. A okazuje się, że nie wszystkim (i nie w każdym stanie) powinno się poruszać po rzece:
Jak się okazuje, wodni policjanci mają uprawnienia podobne do tych, jakimi dysponuje popularna drogówka:
W wodnym komisariacie pracuje 18 policjantów. Do dyspozycji mają dwa terenowe auta do patrolowania nabrzeży i 6 pływających jednostek. W razie potrzeby mniejszą łódź można załadować na przyczepę ciągniętą za terenówką – w ten sposób mundurowi wybierają się niekiedy na bardziej oddalone zbiorniki wodne. Policjanci wyjeżdżają także „alarmowo” – do osób, które wypadną z łodzi bądź do desperatów grożących skokiem z mostu do Odry.