Granaty, broń, amunicja a nawet zapalnik do min przeciwpiechotnych i pocisk moździerzowy znalazły się w kolekcji wrocławskiego amatora militariów z czasów II wojny światowej. Nawet na tak zabytkową broń trzeba mieć pozwolenie, inaczej zbierany przez lata arsenał trafia nie do muzeum, a do jednostki saperów.

Szczególnie, jeśli tak jak 40-latek z Kobierzyc, trzyma się je w garażu. Za nielegalne posiadanie broni, wrocławianinowi grozi teraz nawet do 8 lat więzienia.