Nietypowa lokatorka zamieszkała we wrocławskim schronisku dla bezdomnych zwierząt
Zaszczyciła je mianowicie sama ptasia królowa. Wszystko zaczęło się od telefonu, jaki pracownicy odebrali z jednego z wrocławskich przedszkoli. Zatrudniona tam pani zgłosiła, że w okolicach budynku widuje… pawia.
Opowiada rzeczniczka schroniska Aleksandra Cukier:
Pawica nie jest do adopcji. Można za to zostać jej matką lub ojcem chrzestnym, bo ptak nie ma imienia. Dlatego pani Aleksandra w imieniu pracowników schroniska poprosiła o pomoc bywalców Facebooka:
A jakie będą dalsze losy ptasiej królowej? To zależy, bo ptak musiał komuś uciec, więc ktoś jest jej prawowitym właścicielem. Ale jest kłopot:
Pracownicy schroniska nie mają jednak nic przeciwko by paw zamieszkał u nich na stałe. To byłby pierwszy taki przypadek.