Radio Gra Wrocław

Podsumowanie 32 kolejki Ekstraklasy. Śląsk czy Jaga?

Zdaje się, że walka o Mistrzostwo Polski potrwa do samego końca. W piątek imponujące zwycięstwo z Cracovią zaliczył Śląsk. W sobotę trzy punkty zdobyła Jaga. Wygrała również Legia Warszawa, która rzutem na taśmę wskoczyła na podium. Jak prezentuje się rozkład się po 32 kolejce Ekstraklasy?

/fot. fb. WKS Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław stanął na wysokości zadania w decydującym momencie sezonu. I w pięknym stylu pokonał Cracovie aż 4:0. Wynik spotkania już w drugiej minucie otworzył Petrov. Kolejne gole dołożyli niezawodni w tym sezonie Erik Expósito i Piotr Samiec-Talar. Do siatki trafił również Mateusz Żukowski, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Śląska. Niestety mimo imponującego wyniku nie udało się przeskoczyć Jagiellonii Białystok, która wygrała z Koroną Kielce 3:0.

Na dwie kolejki przed końcem wrocławianie do lidera nadal tracą dwa punkty. I to prawdopodobnie pomiędzy tymi zespołami rozstrzygnie się walka o Mistrzostwo Polski. Jeśli chodzi o pozostałe spotkania, to mocno namieszała Legia Warszawa. Zespół ze stolicy wygrał na wyjeździe z Lechem Poznań 1:2 i rzutem na taśmę wskoczył na podium Ekstraklasy. Kolejarza wyprzedził również Górnik Zabrze, który aktualnie zajmuję lokatę 4. Tak więc na ten moment poznaniacy muszą zadowolić się miejscem 5.

A jak spotkanie wyglądało z ławki trenerskiej?

Uważam, że to zasłużone zwycięstwo Śląska. Pełna kontrola meczu przede wszystkim w pierwszej połowie. Obserwując rywali, wiedzieliśmy, że bardzo ważne będą stałe fragmenty gry, zarówno w obronie jak i ataku. W ostatnich dniach poświęciliśmy dużo na to, aby dziś walczyć w polu karnym. Nasza jedenastka miała nam dziś dać przede wszystkim wzrost. Świetna sprawa, że już w drugiej minucie otworzyliśmy wynik i z każdą minutą graliśmy coraz luźniej, swobodniej. W przerwie pewne korekty, uwagi, wiedzieliśmy, że kluczem była defensywa. Skontrowaliśmy rywali w najlepszym momencie

– mówił trener Śląska Wrocław, Jacek Magiera.

Trener docenił również postawę Mateusza Żukowskiego, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Śląska Wrocław.

Cieszę się, że gola strzelił Żukowski, który czekał na niego wiele miesięcy i włożył mnóstwo pracy, aby go zdobyć. Była dziś świetna atmosfera, dziś jeszcze chwile się pocieszymy, a od następnych dni szykujemy się do następnych meczów. Nie wiem, jak poważny jest uraz Paluszka. Obolały po tym meczu był Konczkowski, a skurcze łapały Petkova i Exposito. Od poniedziałku szykujemy się na misję Radomiak

– dodaje.

O tym, że to jeszcze nie koniec zapewnia kapitan Śląska Wrocław Erik Exposito.

Jestem bardzo dumny z zespołu. Za każdym razem powtarzam, że mam wielką wiarę w tą drużynę. Dziś pokazaliśmy, że wciąż możemy marzyć i pokazywać naszą jakość. W każdym meczu jestem przekonany, że stać nas na takie spotkanie jak dziś. I właśnie dzisiaj to pokazaliśmy. To nie ma znaczenia, w jakim stylu odnosimy zwycięstwa. W piłce nożnej nie zawsze potrzebujesz przeważać, żeby wygrać. Dziś pokazaliśmy jednak mnóstwo jakości i musimy to kontynuować. Pozostały nam tylko dwa mecze i wiemy, że to jeszcze nie koniec. Trzeba już zacząć myśleć o meczach z Radomiakiem i Rakowem. Teraz potrzebujemy odpoczynku, ponieważ za nami bardzo wymagający mecz

– wyjaśnia.

Przed nami dwa ostatnie mecze. Będziemy walczyć do końca, ponieważ walczymy o nasze marzenie, którym jest zdobycie mistrzostwa Polski. W pozostałych spotkaniach musimy tylko potwierdzić naszą jakość i zdobyć 3 punkty w każdym z nich. Nic mi nie dolega, jestem tylko zmęczony. Jestem gotowy na nadchodzące mecze

– dodaje.