Przypomnijmy: około trzydziestoletni, niezamaskowany agresor bił i kopał swoje ofiary, jedną z nich próbował ciągnąć za szyję.
Jak jednak przekonuje kom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji, mimo że nie udało się jeszcze ująć napastnika – nie oznacza to, że należy się bać grasującego po Wrocławiu przestępcy.
Pytane przez nas wrocławianki także, mimo tego incydentu, nie czują się zagrożone.
Według jednej z ofiar, mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Kom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji:
Policjanci wykluczyli już motyw rabunkowy, nie była to też ich zdaniem napaść na tle seksualnym. Według ich ustaleń był to zwykły chuligański wybryk. Jak jednak przekonuje kom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji, mimo że nie udało się jeszcze ująć napastnika – nie oznacza to, że należy się bać grasującego po Wrocławiu przestępcy.
Policjanci wciąż ustalają tożsamość mężczyzny, nie zdradzają jednak szczegółów sprawy.