Przypomnijmy: miejscy aktywiści nie pozwolili, aby miasto sprzedało ją prywatnemu deweloperowi. Ma ona stać się kulturalną przestrzenią. Miesiąc temu złożyli w magistracie swoją koncepcję jej finansowania. Teraz ujawnili ją wszystkim wrocławianom.
Jak się okazuje, zarządzanie takim obiektem nie jest proste. Aktywiści zaproponowali, by opierało się ono na trzech filarach: stowarzyszeniu skupiającym członków organizacji chcących działać w kamienicy, specjalnie powołanej fundacji będącej operatorem obiektu i rady programowej, gdzie zasiąść mają przedstawiciele najważniejszych instytucji wspierających działalność w kamienicy.
Wszystko po to, by z jednej strony zarządzanie kamienicą odbywało się demokratycznie, a z drugiej – by podejście do kwestii finansowych wśród użytkowników kamienicy nie było – jak czytamy w tekście koncepcji – zbyt niefrasobliwe.
Jak policzyli aktywiści, inwestycje w modernizację kamienicy mogą kosztować nawet 4 miliony złotych. Miałyby w niej działać restauracja, puby i hostel – to ma być główne źródło utrzymania budynku. Do dodatkowych zaliczać się mają wynajem pomieszczeń i przestrzeni edukacyjne czy sali prób muzycznych. To wszystko ma dawać ponad 50 tys. złotych przychodu i w ten sposób – pokrywać stałe koszty funkcjonowania kamienicy.