Tym razem nie o mięso w promocji. Kibice Śląska Wrocław po meczu z Jagiellonią Białystok starli się z policją w sklepie w jednej z podlaskich miejscowości. Do zdarzenia doszło we wsi Horodniany, gdy zepsuł się jeden z autobusów odwożących kibiców na stację kolejową. Za nim zatrzymał się kolejny, grupa mężczyzn wysypała się z pojazdów i wdarła się do pobliskiego dyskontu.
W sklepie, jak wynika z relacji świadków – działy się dantejskie sceny. Fani Śląska po prostu splądrowali sklep. Lub jak określa to w swoim komunikacie podlaska policja „postanowili nie płacić za zabrane z niego produkty”. Eskortujący kibiców policjanci zatrzymali, w związku z tą sytuacją, piętnastu mężczyzn.
Władze klubu po wydarzeniach wydały stanowcze oświadczenie. Są w nim przeprosiny dla właściciela sklepu i mieszkańców Wrocławia. Czytamy też, że „nazywanie sprawców tego zdarzenia kibicami Śląska Wrocław godzi w dobre imię naszego Klubu. Ktoś, kto napada na sklep, kradnie towar, bije niewinnych ludzi i stawia opór policji nie może być nazywany kibicem Śląska Wrocław.”
Białostocka policja poszukuje świadków tego zdarzenia. Powinni oni zgłaszać się pod numer 997.