Okrojenia strefy uzdrowiskowej w Szczawnie Zdroju na Dolnym Śląsku chce większość tamtejszych radnych. Mieszkańcy protestują, piszą skargi do wojewody i wnioski o konsultację. Część urzędników, na czele z burmistrzem, zdołali przekonać do swoich racji. Reszta jest niezłomna.
Wszystko rozwiąże się podczas najbliższej sesji rady w Szczawnie Zdroju. Jednymi z punktów poddanych pod głosowanie miały być wnioski Burmistrza i kilku radnych o uchylenie kontrowersyjnej uchwały. Ich projekty trafiły do zaopiniowania przez komisję spraw obywatelskich. Ta jednak odniosła się do nich negatywnie.
Wiele wskazuje na to, szczawieńscy radni nie chcą się liczyć z głosami mieszkańców i są za pomniejszeniem strefy uzdrowiskowej. Burmistrz i pozostali chcą z tej drogi zrezygnować. Sytuacja jednak jest dość niestabilna.
Przewodnicząca rady broni inwestora tłumacząc, że ten zamiast marketu wybuduje parking na 50 miejsc. Wątpliwości innych budzi osobiste zaangażowanie radnych w działalność sprzeczną z opiniami mieszkańców. Ci zebrali ponad 500 podpisów wnioskując o konsultacje społeczne. Nikt jednak takich nie przeprowadził.