Remis w pierwszym meczu Śląska Wrocław po powrocie do rozgrywek
Bramkowym remisem zakończył się pierwszy mecz ekstraklasy po przerwie wywołanej epidemią koronawirusa. Śląsk Wrocław zdobył punkt w meczu z Rakowem Częstochowa. Obie drużyny zdobyły swoje gole w końcówce spotkania, które zakończyło się rezultatem 1:1.
Wynik meczu w 83 minucie otworzył zawodnik gości. Felicio Brown Forbes popisał się finezyjnym i co najważniejsze skutecznym strzałem głową. Śląsk zdołał jeszcze odpowiedzieć przed ostatnim gwizdkiem. W 89 minucie sędzia ukarał żółtym kartonikiem Tomasa Petraska, który w polu karnym faulował Roberta Picha. O remisie zdecydował Michał Chrapek, który z 11 metrów wykonał pewny strzał w środek bramki.
Mimo blisko trzymiesięcznej przerwy, oba zespoły wyszły zdeterminowane na plac gry, a zawodnicy pokazali, że ich motoryka i przygotowanie fizyczne nie uleciały podczas kwarantanny. Piłkarze walczyli o zwycięstwo do ostatniego gwizdka…
Mówił podczas pomeczowej konferencji trener Śląska Wrocław – Vitezslav Lavička.
Trener odniósł się też do gry przy pustych trybunach. Jak mówi – cieszyliby się z możliwości rozgrywania spotkań przed kibicami na stadionie, ale najważniejsze jest to, że w ogóle mogę grać…
Puste trybuny doskwierają też samym zawodnikom. Zdaniem kapitana Śląska Wrocław – Krzysztofa Mączyńskiego to kibice tworzą atmosferę na stadionie…
Jak tłumaczy Mączyński, o wyniku spotkania z Rakowem zadecydowała bramka, która została stracona w najmniej oczekiwanym momencie…
Kapitan wrocławskiej drużyny zaznacz także, że mimo remisu zespół pokazał charakter na boisku. Jego zdaniem z taką grą Śląsk Wrocław może walczyć w tym sezonie o najwyższe cele…
Kolejne spotkanie Śląska Wrocław to wyjazdowy mecz z Arką Gdynia, która w minioną niedziele przegrała derbowe starcie z Lechią Gdańsk 4:3. Pierwszy gwizdem na stadionie w Gdyni zabrzmi 7 czerwca, punktualnie o 15:00.