Satelita w puszce? To nie projekt NASA, a wrocławskich licealistów!
Prawdziwie kosmiczny projekt przygotowują… uczniowie Zespołu Szkół nr 14 przy al. Bruecknera. Startują w konkursie Europejskiej Agencji Kosmicznej a ich misją jest stworzenie specjalnej sondy – przypominającą miniaturowego satelitę. Prototyp urządzenia, które budują, jest wielkości puszki po napoju.
To wymóg zawodów, których nazwa brzmi „CanSat” – czyli właśnie „satelita w puszce”.
– mówią Adam Gil, Jakub Gil oraz Filip Szczebak.
Co więcej, panowie musieli dobrze przemyśleć każdy krok, który wykonali jako konstruktorzy. Także to, z czego robią obudowę, by urządzenie było lekkie, ale jednocześnie odporny na trudne warunki. Tutaj pomogło im m.in. tworzywo sztuczne, podobne do tego, z którego wykonywane są właśnie butelki do napojów.
Projekt jest bardzo ambitny. Nie ma nic wspólnego z nudnym siedzeniem w szkolnej ławie. Za to wymaga wielu umiejętności i obszernej wiedzy:
– opowiada Adam Gil.
Młodzi konstruktorzy musieli stawić czoła wielu przeciwnościom losu – takim z resztą, z jakimi w swojej pracy muszą zmagać się wszyscy inżynierowie:
– mówi Jakub Gil.
Takie konkursy zachęcają młodzież do rozwijania się w naukach ścisłych. Ale też umiejętności, które będą ich wielkimi atutami na rynku pracy – związane z pracami w zespołach realizujących konkretne projekty:
– komentuje nauczyciel informatyki Patryk Marcisz. Oczywiście ta „zabawa” – do której młodzi ludzie podchodzą najzupełniej poważnie – kosztowała ich dużo wyrzeczeń. Choć projekt jest bardzo ważny i stanowi cenną naukę – są też przecież regularne zajęcia, których nie wolno zaniedbywać:
cansat5
– mówią w rozmowie z reporterem Radia GRA Patryk Marcisz i jego uczniowie. Wyniki polskiego etapu konkursu poznamy już niebawem – za kilkanaście dni. Jeżeli zespołowi z „czternastki” się powiedzie – czeka ich finał europejski.