Romantyczne komedie pełne są scen ślubów w egzotycznej scenerii. Parki, plaże, ogrody to najczęstsze lokalizacje. W internecie znajdziecie też filmiki ze ślubów pod wodą, czy podczas skoków spadochronowych. W Polsce – mimo że można wziąć ślub poza urzędem stanu cywilnego – na ekstremalną scenografię raczej nie ma co liczyć.
Dla jednych to ekstrawagancja i kaprys, dla innych – doskonały sposób na podkreślenie tego wyjątkowego dnia. Za tysiąc złotych urzędnicy stanu cywilnego wychodzą zza swojego biurka i udzielają ślubów w plenerze. Okazuje się jednak, że nie wszędzie dadzą się zaprosić. Fantazja pary młodej ma urzędowe granice.
– mówi Magdalena Raczyńska z Urzędu Stanu Cywilnego w Koninie. Po pierwsze – musi być zachowana powaga urzędu, a po drugie – nie każdy urzędnik skoczy ze spadochronem.
Jeśli nie zgadzacie się z decyzją urzędnika – zawsze możecie się od niej odwołać:
Polacy – jeśli chodzi o ślub w plenerze są dość konserwatywni i jednomyślni. Jaki krajobraz jest waszym zdaniem najpiękniejszą scenografią dla tego wyjątkowego wydarzenia?
Mieszkańców naszego miasta o opinię pytał Sławek Zasadzki.