W ramach podsumowania sezonu grzewczego 2019/2020 Dolnośląski Alarm Smogowy zlecił badania, w których mieszkańców Wrocławia po raz kolejny zapytano o ocenę jakości powietrza oraz wiedzę na temat uchwał antysmogowych. Wyniki, podobnie jak stan powietrza w mieście, są niepokojące.
Ponad 45% mieszkańców Wrocławia uważa, że w sezonie grzewczym, czyli w
okresie jesiennym i zimowym jakość powietrza w naszym mieście jest raczej zła.
Mówi Arkadiusz Wierzba z DAS
A jak mieszkańcy oceniają rzetelność przekazywania informacji przez Urząd Miejski?
Zatem respondenci krytycznie odnoszą się do działań władz centralnych, nieco bardziej doceniając wysiłki samorządu, ale zarazem nie są gotowi na wzrost kosztów ogrzewania w celu poprawy jakości powietrza.
Choć mieszkańcy prawidłowo wskazują główne źródło zanieczyszczeń pyłowych czyli domowe piece, to zarazem po dwóch latach obowiązywania uchwał antysmogowych nadal nie wiedzą, co oznacza dla nich nowe prawo.
Według Dolnośląskiego Alarmu Smogowego – te wyniki częściowo są zapewne efektem skupiania się przez władze miasta na pozytywnym przekazie o dotacjach i dyplomatycznym przemilczaniu realnych sankcji, jakie mogą dotknąć użytkowników instalacji grzewczych już za moment.
Fundacja EkoRozwoju w ramach projektu #DobraAtmosfera stworzyła we współpracy z inżynierami bezpłatne narzędzie do przeprowadzenia symulacji audytu we własnym mieszkaniu…
Internetowa aplikacja EkoDom w swoich obliczeniach uwzględnia również dotacje i pozwala na szczegółową ocenę efektu ekologicznego i opłacalności inwestycji.
W nowym wydaniu wystartował również program Czyste Powietrze. Stworzono go w celu likwidacji 3 milionów tzw. „kopciuchów”. O zmiany od dłuższego czasu zabiegał Polski Alarm Smogowy, ponieważ jak mówią – program choć słuszny w swoich założeniach – był zdominowany przez niepotrzebną biurokrację, która spowalniała proces wymiany „kopciuchów”.
Mówi Krzysztof Smolnicki z DAS