Cichanouska, Kalesnikawa i Kawalkowa z Nagrodą Jana Nowaka-Jeziorańskiego 2021 - w piątek poźnym popołudniem laureatki nagrody pojawiły się we Wrocławiu.
– Razem z Wołhą i Maryją przyjmujemy tę nagrodę w imieniu wszystkich Białorusinek i Białorusinów, którzy walecznie przeciwstawiają się dyktaturze – mówiła Swiatłana Cichanouska odbierając w piątek 4 czerwca Nagrodę Jana Nowaka Jeziorańskiego z rąk prezydenta Jacka Sutryka i byłego prezydenta Rafała Dutkiewicza. Na scenie na dziedzińcu Ossolineum towarzyszyły jej także nagrodzona Wołha Kawalkowa i Tatsiana Khomich, siostra uwięzionej Maryi Kalesnikawej.
– mówiła Swietłana Cichanouska.
Wołha Kawalkowa była jedną z koordynatorek kampanii „Prawo do wyboru 2020” na rzecz dopuszczenia niezależnych obserwatorów do monitorowania przebiegu wyborów. Uczestniczyła w prawyborach prezydenckich 2020 z ramienia zjednoczonych demokratycznych sił Białorusi. W czasie wyborów była bliską współpracowniczką Cichanouskiej. Jest członkinią prezydium Rady Koordynacyjnej ds. Przekazania Władzy na Białorusi.
Maryja Kalesnikawa poparła Cichanouską, a po manifestacjach w dniach 9-12 sierpnia jako jedyna z całego zespołu pozostała na Białorusi i weszła w skład prezydium Rady Koordynacyjnej ds. Przekazania Władzy na Białorusi. 7 września 2020 r. Kalesnikawa została porwana w centrum Mińska przez niezidentyfikowanych sprawców. Następnego dnia informacja o jej zatrzymaniu dotarła do wiadomości publicznej. od 8 miesięcy jest bezprawnie przetrzymywana w oczekiwaniu na proces.
Nagrodę w jej imieniu odebrała siostra Tatiana Chomicz.
Dotychczas wśród uhonorowanych Nagrodą im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego znaleźli się m.in. Tadeusz Mazowiecki, George Bush senior, Stanisław Szuszkiewicz, kardynał Jean-Marie Lustiger, Siergiej Kowalow, Vaclav Havel, Leszek Balcerowicz, Jerzy Koźmiński, Valdas Adamkus, Instytut Literacki w Paryżu, prof. Zbigniew Brzeziński, litewski prozaik i poeta Tomas Venclova i były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss.
Laureatki, które wciąż walczą
To był wyjątkowy wieczór i wyjątkowe laureatki, zwłaszcza że w minionych latach Nagrodę Jana Nowaka-Jeziorańskiego otrzymywały postaci życia publicznego, które wygrały już zmagania o obalenie komunizmu, czy kształtowanie społeczeństwa obywatelskiego. Nagroda była zwieńczeniem pięknej działalności.
TRANSMISJA Z UROCZYSTOŚCI WRĘCZENIA NAGRODY JANA NOWAKA JEZIORAŃSKIEGO:
Przed Ossolineum pojawiłi się Białorusini, którzy chcieli podziękować Cichanouskiej za wsparcie.


Po spotkaniu z Białorusinami Cichanouska wspólnie z rodzicami Ramana Pratasiewicza spotkała się z dziennikarzami.
– powiedziała Swietłana Cichanouska.
Głos na konferencji zabrali też rodzice Ramana Pratasiewicza:
– mówiła Natalia Pratasiewicz.
Cichanouska skomentowała też wpis Terleckiego. Wicemarszałek Sejmu napisał: „Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowsiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników”.
Terlecki w piątek wieczorem we wpisie na Facebooku odniósł się do swojego wcześniejszego wpisu na Twitterze.
„Oburzonym moim tt wyjaśniam, że w czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów. W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków” – napisał Terlecki na Facebooku.
– tak wpis Terleckiego skomentowała Swietłana Cichanouska.
– powiedział Dmitrij Protasiewicz.
Biało-czerwono-biało pod białoruskim muralem na Legnickiej
Biało-czerwono-biało zrobiło się w sobotnie południe we Wrocławiu pod muralem poświęconym Białorusi. Pod malowidłem przy ul. Legnickiej pojawiły się liderki białoruskiej opozycji – laureatki wręczonej dzień wcześniej Nagrody Jana-Nowaka Jeziorańskiego. Swiatłanę Cichanouską, Wołhę Kawalkową i siostrę więzionej Maryi Kalesnikawej – Tatsianę Khomich, a także rodziców Romana Protasiewicza przywitała liczna diaspora białoruska, a także Polacy i Ukraińcy.
Mural, upamiętniający przyznanie białoruskiej opozycji Nagrody im. Sacharowa, powstał w kwietniu.
Praca, wg projektu białoruskiej artystki Anny Redko, przedstawia postać kobiety, symbolizującej walkę naszych wschodnich sąsiadów o wolność.
Malowidło jest inicjatywą Biura Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu, którą wspiera miasto Wrocław.
– Gdy ten mural powstawał myśleliśmy, że bicie ludzi, tłumienie demonstracji, łamanie praw obywatelskich będzie miało się ku końcowi. Nadal jednak więzionych jest blisko 500 opozycjonistów – mówi szef Biura Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu, Leszek Gaś. I zapowiada, że wrocławski białoruski mural, z autografami goszczących we Wrocławiu opozycjonistek, znajdzie się na kartkach pocztowych, które będzie można słać w sprawie uwolnienia prześladowanych.
Pod muralem padło wiele słów podziękowania za wsparcia walki o demokratyczną Białoruś.
– Murale, takie jak ten, piosenki, wiersze łączna nasze narody. To też przez sztukę Białoruś żyje – to słowa Swiatłany Cichanouskiej. O symbolach i znaczeniu biało-czerwono-białych flag mówiła natomiast Wołha Kawalkowa: – Z naszymi symbolami walczą w sposób okrutny, ale też cały świat teraz wie, gdzie jest Białoruś. Szanujmy się, wspierajmy, rozmawiajmy po białoruski niezależnie, gdzie jesteśmy – apelowała. – Wrócimy razem do domu, wrócą aresztowani, wrócą ci, którzy musieli uciekać. Wasze wsparcie daje nam siłę – mówiła Kawalkowa.
– Drogę Solidarności widać w Polsce, dlatego też musimy nią iść – dziękowała polskim władzom Tatsiana Khomich, siostra uwięzionej Maryi Kalesnikawej.
O wsparciu dla Białorusinów mówił również wiceprezydent Wrocławia, Jakub Mazur. – Jako wrocławianin jestem dumny, że stoimy pod symbolem walki Białorusinów o demokrację, że codziennie wspieramy ich walkę o wolność.
źródło: PAP / RMF / Radio Gra / wroclaw.pl