Szokujące nagranie z ostatnich minut życia Igora Stachowiaka
W materiale TVN widać nagranie z kamery paralizatora, którym Igor został kilkukrotnie porażony, mimo, że był zakuty w kajdanki. Do tego typu zdarzeń doszło w policyjnej toalecie. Kilkanaście minut później mężczyzna zmarł.
Minister spraw wewnętrznych po zapoznaniu się z reportażem TVN skierował do Wrocławia specjalny zespół kontrolny, mające zweryfikować konkretne działania służb w tej sprawie. Jednocześnie polecił, by policjanta, który użył paralizatora zwolnić ze służby w trybie natychmiastowym.
W połowie czerwca będą znane opinie biegłych powołanych w sprawie Igora S., który zmarł w komisariacie przy ulicy Trzemeskiej. Do dziś nikt nie usłyszał w tej sprawie zarzutów. Długość trwania śledztwa w sprawie śmierci Igora wynika z realizacji wniosków dowodowych składanych przez rodziców zmarłego oraz ich pełnomocników – tak śledczy tłumaczą przedłużające się śledztwo. Biegłych z wyspecjalizowanego laboratorium kryminalistycznego powołano pod koniec marca, ich opinie, jak już wspomnieliśmy, mają być przygotowane do połowy czerwca. Chodzi o ustalenie, czy wobec mężczyzny obok chwytów obezwładniających, kajdanek i paralizatora stosowano inne środki przymusu bezpośredniego. Śledczy w wydanym komunikacie tłumaczą, że dopiero po zapoznaniu się z tą opinią będą mogli podjąć decyzję o ewentualnym przedstawieniu zarzutów konkretnej osobie.