„Na razie nie strajkujemy, ale na pewno jeszcze w tym tygodniu podejmiemy decyzję o proteście” – grożą kolejarze z Polregio, czyli Przewozów Regionalnych. Od niedzieli na linii do Międzylesia zamiast nich jeżdżą Koleje Dolnośląskie. Związkowcy zapowiadają walkę o miejsca pracy.
Pociągi Polregio na Dolnym Śląsku mogą stanąć. Związkowcy z Przewozów Regionalnych znów są w sporze z wojewódzkimi władzami i zapowiadają, że pod koniec tygodnia mogą podjąć decyzję o strajku.
Jest porozumienie w sprawie umowy pomiędzy Przewozami Regionalnymi i wojewódzkim samorządem. Nie będzie więc zapowiadanego strajku kolejarzy.
Jest umowa władz województwa z kolejarzami, ale nie tymi z Przewozów Regionalnych. Konkurencyjne Koleje Dolnośląskie dostaną 75 milionów złotych. Umowy pomiędzy PR a marszałkiem Dolnego Śląska dalej nie ma. Przewoźnik żąda 53, a władze województwa chcą zapłacić góra 49 milionów złotych.
Z wiadomości Radia GRA wiecie, że od miesiąca spółka jeździ bez żadnej umowy z samorządem – a więc nielegalnie. Władze województwa winą za tę sytuację obarczają firmę, która – ich zdaniem – nie chce podpisać wynegocjowanej już umowy. Czy władze spółki potwierdzają tę wersję?
Pociągi w regionie mogą wkrótce stanąć. Kolejarze z PolRegio, dawnych Przewozów Regionalnych, wożą pasażerów bez umowy z władzami województwa. Transakcja odbywa się jak w warzywniaku. Urząd Marszałkowski płaci za przewozy, a przewoźnik jeździ. Bez żadnego „papieru”, który by tę transakcję uprawomocnił.
Praktycznie w ostatniej chwili spółka porozumiała się z wojewódzkim samorządem i podpisała umowę na kolejny rok.