Ukryta kamera we wrocławskim Aquaparku. Sprawą zajmuje się policja
Klienci wrocławskiego Aquaparku zostali potajemnie nagrani nago pod prysznicami, a film opublikowano na kilku stronach pornograficznych. Sprawę dyrekcji obiektu zgłosił jeden z dziennikarzy Gazety Wrocławskiej, która jako pierwsza opublikowała te informacje.

O tym co dokładnie się wydarzyło opowiedziała nam Aneta Rawecka, dyrektor marketingu.
Przed pandemią Aquapark rocznie odwiedzało nawet 1 mln 800 tys. osób. I choć w tym roku ze względu na pandemię frekwencja znacząco spadła, wciąż bardzo trudno sprawdzić czy żaden z klientów nie wniósł ze sobą sprzętu elektronicznego. Sprawa jest jednak o tyle poważna, że to nie pierwszy raz, gdy podobne nagrania znalazły się w sieci.
Spytaliśmy też, w jaki sposób obsługa parku wodnego stara się zapobiegać takim sytuacjom.
Nagrywanie na terenie obiektu jest surowo wzbronione. A z jakimi konsekwencjami musi liczyć się osoba, która to zrobi?
Teraz sprawą zajmie się policja, a tymczasem Aquapark planuje uczulić klientów, żeby zgłaszali przypadki, w których widzą, że ktoś wchodzi na teren strefy z telefonem lub kamerą.
REPORTER: Kamil Kuchta