"Ktoś chce wytruć nasze psy i koty, i to niemalże w centrum miasta" – ostrzegają się nawzajem za pośrednictwem portali społecznościowych mieszkańcy Wrocławia. To już któryś raz w ostatnich miesiącach, gdy docierają do nas informacje o rozsypanym zatrutym jedzeniu.
Tym razem informacja jest udokumentowana zdjęciem. Na portal trafiła fotografia kawałka kiełbasy nadzianej substancją wyglądającą jak trutka na szczury. To ponoć znalezisko sprzed trawnika szkoły przy ul. Trwałej, czyli w rejonie Sky Towera.
Jak dowiedzieliśmy się w Straży Miejskiej – nikt na razie nie złożył oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie, jednak strażnicy po natknięciu się na post w internecie sami z siebie zdecydowali o zwiększeniu liczby patroli w tym rejonie. Uczulają także mieszkańców, żeby ci – dla bezpieczeństwa zwierzaków – pilnowali swoich kotów i psów i nie wypuszczali ich wolno. Przypominają także, że pies powinien być prowadzony na smyczy, bo w przeciwnym razie popełniamy wykroczenie.
Informacje zebrał Damian Zdancewicz. Ja dodam jeszcze, że w ubiegłym roku krążyły informacje o zatrutej karmie w parku Grabiszyńskim czy na Klecinie. Również bez oficjalnych zgłoszeń do straży miejskiej. A jesienią ubiegłego roku zirytowany psimi odchodami mieszkaniec ul. Deszczowej na Krzykach wywiesił kartkę ostrzegającą przed wyłożeniem trutki, „po powąchaniu której psy będą padać”. Na szczęście blefował.