Mniej Rad Osiedli - taki może być skutek wprowadzenia w życie powstającego właśnie w Komisji Partycypacji Społecznej projektu uchwały ustalającego ordynację w wyborach na osiedlowych radnych. O co dokładnie chodzi?
Przeciwko planowanym zapisom protestują działacze Zielonych i Partii Razem:
– planowane przepisy przewidują bowiem, że jeżeli miejsc w radzie jest mniej lub tyle samo co chętnych, to rada osiedla nie powstaje, komentuje Waldemar Mazur z zarządu okręgu wrocławskiego Razem. Partia ta wraz z Zielonymi złożyła we wtorek (15.11.) swój projekt poprawki ordynacji, wycofujący niekorzystne – ich zdaniem – zmiany. Zmianom przeciwna jest także wiceprzewodnicząca rady miejskiej, Renata Granowska:
Zmian w ordynacji broni przewodniczący komisji partycypacji społecznej w radzie, Henryk Macała. Według niego nie chodzi o ograniczanie demokracji, tylko właśnie o zachęcanie mieszkańców do udziału w niej:
To nie jest zamach na rady, bo jeżeli liczba kandydatów będzie mniejsza niż liczba mandatów, to komisja poda tę informację do publicznej wiadomości i przedłuży okres przyjmowania zgłoszeń – zaznacza Macała:
A co, jeżeli mimo wszystko nie uda się wyłonić rady? Czy osiedle zostanie bez swoich przedstawicieli? „Tego na razie nawet nie zakładamy, chodzi nam o aktywizowanie mieszkańców” – deklaruje Macała.