Wracamy do głośnej sprawy wody mineralnej Żywioł Żywiec Zdrój. W butelce wody mineralnej Żywioł Żywiec Zdrój, która poparzyła przełyk mężczyzny z Bolesławca był utwardzacz do żywic. Jak donosi prokuratura prowadząca śledztwo w tej sprawie - substancja, która zaszkodziła 31-latkowi to Butanox M50.
Ekspertyza potwierdza, że Butanox nie został wlany do butelki w fabryce wody mineralnej, bo nikt tam nie używa tej substancji. Nikt też nie używa jej do produkcji plastikowych butelek. Wcześniej sprawdzono linie produkcyjne w Mirosławcu. Inspektorzy ze Szczecina zbadali próbki referencyjne z serii z kwietnia i sierpnia oraz z bieżącej produkcji. Inspekcja Sanitarna z Wrocławia sprawdziła próbki w hurtowni, gdzie 31-latek kupił wodę. Każdy z tych testów pokazał, że wszystko było w porządku. Trwa śledztwo w sprawie tego jak szkodliwe substancje znalazły się w wodzie.