Wrocław zbiera deszczówkę!
„Deszczówka to nie odpad, tylko cenny zasób” – stwierdzili wrocławscy urzędnicy. Woda z opadów ma nie być postrzegana jako zagrożenie, a jako cenny skarb, który można wykorzystać w rozmaite sposoby.
Prezydent Dutkiewicz wydał zarządzenie, w sprawie gospodarowania deszczówką.
– mówi Wojciech Kaczkowski z Wydziału Inżynierii Miejskiej UM Wrocław.
Przy lokalnych drogach będą pojawiały się pasy zieleni, na które będzie spływała deszczówka. Miasto będzie także – gdzie się będzie dało – budować na przykład tory tramwajowe, pomiędzy którymi rośnie trawa. A na osiedlu Nowe Żerniki powstają zbiorniki retencyjne, które wyglądają jak stawy.
Zarządzenie wprowadza nowe wytyczne w sprawie budowania dróg, wznoszenia budynków czy powstawania innych miejskich obiektów. Dla miejskich instytucji będzie to obowiązujące prawo:
– tłumaczy Marek Adamowicz z departamentu infrastruktury i gospodarki. Druga część zarządzenia dotyczy tego, co – zdaniem gospodarza miasta – ze swoją deszczówką powinni robić prywatni właściciele. To de facto tylko prośba, bo im prezydent nic nie nakaże. Ale żeby była skuteczniejsza – miasto zamierza zachęcać mieszkańców do oszczędzania wody:
– mówi Kaczkowski. Jeżeli chodzi natomiast o miejską infrastrukturę, dzięki odprowadzaniu wody z dróg na tereny zielone – mniejsze będą mogły być kanały deszczowe, które buduje się pod ulicami. To niestety konieczność. Mamy co raz więcej nawałnic, więc musimy coś zrobić, by nie trzeba było przebudowywać sieci ponad 600 km rur:
– dodaje Kaczkowski. Z deszczówką radzi już sobie m.in. stadion na Pilczycach. Tam wodą opadową spłukiwane są wszystkie toalety. Natomiast woda padająca na Narodowe Forum Muzyki i plac Wolności spływa do pobliskiej fosy miejskiej.
