Wrocław znów będzie miał połączenie kolejowe z Berlinem. A w zasadzie – Berlin z Wrocławiem, czyli o „Pociągu do kultury”
Od maja specjalny pociąg ma w sobotnie przedpołudnia dowozić Niemców na weekendowe wydarzenia Europejskiej Stolicy Kultury, a w niedzielę wieczorem zabierać ich z powrotem do stolicy Niemiec.
Doradca prezydenta Dutkiewicza ds. transportu – Grzegorz Roman liczy na sukces tego połączenia.
Bilet miałby kosztować tylko 19 euro w czym zawierałaby się także m.in. opłata za korzystanie z wrocławskiej komunikacji miejskiej. Dlatego do pomysłu trzeba będzie dołożyć.
„Pociąg do kultury” ma zacząć jeździć w maju. Doradca prezydenta Dutkiewicza ds. transportu – Grzegorz Roman liczy na to, że połączenie okaże się sukcesem i pomoże wśród berlińczyków wypromować Dolny Śląsk. Z drugiej strony: ma nadzieję na sukces połączenia, który ma pokazać władzom w Warszawie, że likwidacja bezpośrednich pociągów z Wrocławia do Berlina do jakiej doszło przed kilkunastoma miesiącami było błędem. Połączenie kwotą 300 tys. euro dofinansują samorządy: berliński, brandenburski i wrocławski. A co z regularnymi połączeniami, które zostały zlikwidowane nieco ponad rok temu? Resort transportu mówi „NIE” utrzymując, że nikt z niego nie będzie korzystał. Wrocławscy politycy liczą na to, że „Pociąg do Kultury” pokaże, że jest inaczej.
