Wrocławska prokuratura zdetonuje szybkowarową bombę w autobusie marki MAN
To taki sam pojazd, w jakim ładunek umieścił w maju Paweł R., 22-letni student Politechniki. Wtedy bomba eksplodowała na przystanku przy Kościuszki, bo z autobusu zdołał wynieść ją kierowca. Jedna osoba została ranna.
Teraz śledczy chcą sprawdzić, do czego doszłoby, gdyby ładunek eksplodował w autobusie. W środku ustawione zostaną manekiny imitujące pasażerów. Pojazd będzie pochodził z krakowskiej komunikacji miejskiej. Do testu dojdzie w październiku.
Przypomnijmy, Pawłowi R. grozi dożywocie za usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych.