Zalane domy, błoto po kostki, problemy z dojazdem. To efekt remontu sprzed 16 lat!
Toną po kostki w błocie, a ich ulica zamienia się po każdej ulewie we rwącą rzekę. Woda zalewa im garaże i piwnice. Pogotowie ratunkowe ma problem z przejazdem po grząskiej nawierzchni. To rzeczywistość mieszkańców ul. Stodolnej na Maślicach. Jak twierdzą, taki los zgotowało im miasto.
16 lat temu, podczas remontu kanalizacji, robotnicy usunęli nawierzchnię i od tego czasu nikt nie chce jej odbudować:
– żartuje jedna z mieszkanek. Ale są tacy, którym w ogóle nie jest do śmiechu:
– opowiadają naszemu reporterowi mieszkanki Stodolnej – Mieczysława Królikowska i Barbara Pajor. Przy zrujnowanej drodze jest kilkanaście domów. Mieszkają w nich głównie emeryci. Ulica jest ślepa, ale łączy ze sobą dwie szkoły. W stu procentach składa się z błota. Po jednej stronie leżą resztki granitowego krawężnika.
Z chodnika, tak jak i z samej drogi, niewiele już zostało. Trotuar wygląda nie jak inwestycja z wiosny tego roku, a jak miejsce, które podczas wojny rozjechały radzieckie czołgi.
Nasz reporter kontaktował się z Zarządem Dróg i Utrzymania Miasta i usłyszał to, co od lat słyszą mieszkańcy: nie ma planów przebudowy ulicy Stodolnej. Czy będą? To pytanie do magistratu, ale dotychczas otrzymane pisma nie nastrajają mieszkańców optymistycznie:
– wyjaśnia przewodniczący Zarządu Osiedla Maślice, Sławomir Czerwiński. Mieszkańcy nie rozumieją jednak, czemu mają płacić za naprawdę drogi, która 16 lat temu została zdewastowana przez ekipy działające na polecenie miasta.
Ani ZDiUM, ani Urząd Miejski nie były w stanie udzielić na dziś żadnego szerszego komentarza. Pracownik odpowiedzialny za inwestycje w tym rejonie miasta był nieuchwytny.
