Będą objazdy, zmiany w organizacji ruchu i – przede wszystkim – liczne zakazy parkowania. W dzień imprezy (sobota, 18.06.) nie zostawimy auta na żadnej ulicy na liczącej 20 kilometrów trasie biegu.
Ustawione wcześniej znaki zakazu parkowania będą obowiązywały od północy, choć – jeżeli ktoś zabierze swój samochód dopiero rano – może jeszcze liczyć na wyrozumiałość mundurowych, mówi z-ca komendanta Straży Miejskiej Jacek Wójcik:
Zgodnie z prawem organizatorzy i służby mają obowiązek powiesić znaki zakazu co najmniej tydzień wcześniej, ale – jak obiecują – zrobią dużo więcej niż nakazuje im prawo:
Trasa nocnego biegu wiedzie przez główne wrocławskie ulice i najważniejsze skrzyżowania, opowiada dyrektor techniczny maratonu Michał Błociński:
Baczną uwagę trzeba zwracać na znaki i polecenia policjantów. Nowością w tym roku jest to, że bieg startuje o godzinie dziesiątej wieczorem, ale dla bezpieczeństwa trasa zostanie zamknięta wcześniej. Już od późnego popołudnia można spodziewać się drogowców ustawiających znaki i bariery:
Drogi zostaną przywrócone do ruchu zaraz po tym, jak przebiegnie po nich ostatni zawodnik. Ale trzeba pamiętać, że z powodu rekordowej frekwencji (10 000 biegaczy) sam start będzie trwał pół godziny. Ostatni biegacz ma pojawić się na mecie tuż po 1:30. Sprzątanie dróg może potrwać nawet do 3 w nocy.