Radio Gra Wrocław

„Zdechł mi kot. Nie mogę zapłacić tej faktury”. Jakie wymówki można usłyszeć od nierzetelnych przedsiębiorców?

„Na żonę”, „na chorobę” a nawet „na zdechłego kota”. To tylko część rodzajów wymówek, którymi próbują się usprawiedliwiać zadłużeni przedsiębiorcy przed swoimi wierzycielami. Krajowy Rejestr Długów postanowił zbadać, jakie najczęściej „wykręty” stosują właściciele firm, którzy mają zaległości w spłatach.

Przykłady tego, jak wielka jest inwencja dłużników, przyniósł ze sobą do studia Radia GRA prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki:

dluznicy1

Mniejsza jednak o kobiety! Nierzetelni przedsiębiorcy winę za swoją opieszałość potrafią zrzucać nawet na niewinne zwierzątka!

dluznicy2

Dłużnicy potrafią być jednak dość dosadni i od razu stawiają kawę na ławę:

dluznicy3

W niektórych branżach popularnym wytłumaczeniem jest: „kontrahenci mi nie zapłacili, więc i ja nie mam z czego zapłacić”. Jest to tłumaczenie o tyle wiarygodne, że faktycznie – jest to sytuacja, która często się zdarza i każdy może paść jej ofiarą. Dlatego ważne jest, by weryfikować kondycję przedsiębiorstw, z którymi współpracujemy:

dluznicy4

– mówi Łącki. To jednak i tak bardzo dużo, choć liczba ta wynika z faktu, że jesteśmy regionem bardzo przedsiębiorczych ludzi. We Wrocławiu i okolicach jest po prostu dużo firm. Więc i więcej bankructw.

dluznicy5

– podsumowuje prezes KRD. Co jednak istotne – firmy z reguły nie upadają nagle. Jeżeli ktoś myśli o poważnej transakcji, warto zweryfikować, jak mają się finanse naszego kontrahenta:

dluznicy6

W takiej sytuacji warto się zabezpieczyć – np. zażądać od takiej firmy zapłaty z góry za wykonaną usługę czy dostarczony towar.